21
21
Dlaczego "ból tyłka" nie dotyka poważnych rowerzystów?
Z czasem moje siedzenie (tyłek) zostało złamane przez moje siodło. Nie mam modzeli i nic oczywistego się nie zmieniło. Fizjologicznie, dlaczego jazda nie powoduje już bólu siedzenia?
Co siodełko robi z mniej doświadczonym tyłem? Czy bolesność jest spowodowana czymś tak prostym jak siniaki, czy też istnieje jakiś inny efekt?
EDIT:
Dla wyjaśnienia mam na myśli bolesność mięśni spowodowaną przez siodełko, a nie bolesność skóry (np. odleżyny siodełka). Chodzi o to, dlaczego bolesność nie dotyczy doświadczonych rowerzystów, którzy się przystosowali (w ciągu wielu miesięcy lub lat).