2012-05-20 21:21:27 +0000 2012-05-20 21:21:27 +0000
21
21

Dlaczego "ból tyłka" nie dotyka poważnych rowerzystów?

Z czasem moje siedzenie (tyłek) zostało złamane przez moje siodło. Nie mam modzeli i nic oczywistego się nie zmieniło. Fizjologicznie, dlaczego jazda nie powoduje już bólu siedzenia?

Co siodełko robi z mniej doświadczonym tyłem? Czy bolesność jest spowodowana czymś tak prostym jak siniaki, czy też istnieje jakiś inny efekt?

EDIT:

Dla wyjaśnienia mam na myśli bolesność mięśni spowodowaną przez siodełko, a nie bolesność skóry (np. odleżyny siodełka). Chodzi o to, dlaczego bolesność nie dotyczy doświadczonych rowerzystów, którzy się przystosowali (w ciągu wielu miesięcy lub lat).

Odpowiedzi (0)