Tajemniczy przypadek: łańcuch spadający z dużej obręczy, jak go naprawić?
Na moim rowerze do jazdy do pracy postanowiłam pozbyć się małego wewnętrznego pierścienia łańcucha (który prawie nigdy nie jest używany) i przedniej dekoltury (teraz zbędny). Natrafiłem jednak na niecodzienny problem. Podczas jazdy na rowerze ** łańcuch zrywa się** z zewnętrznego pierścienia i opada na ramię korby. Zazwyczaj zbiega się to z przesunięciem tylnej przerzutki na mniejszą zębatkę, choć przede wszystkim nie na najwyższe przełożenie - zdarzyło się na przykład przesunięcie z 5. na 6. zębatkę na kasecie 12-27. Co więcej, nie wywieram nienormalnej siły na korbę, tylko siedzę i jeżdżę jak zwykle. To po prostu dzieje się na niebiesko i jak można sobie wyobrazić jest to dość niepokojące/niebezpieczne.
Rozważałem i sprawdzałem do tej pory:
- Długość łańcucha - napięcie jest dobre, więc nie ma tam oczywistych problemów…
- Chain brudny - na pewno nie jest, widział tylko 200 mil i wyśmarował sobie smakołyk ;-)
- Chain ring to cassette alignment - Hollowtech II BB i Ultegra 53T 6600 korbka w 68mm shell'u, standardowe ustawienie afact, nie ma tam oczywistych problemów. …
- Brak przedniej przerzutki - Usunąłem to, ponieważ jest tylko jeden pierścień łańcuchowy - czy to może być czynnik, który wcześniej nie pozwolił mi zauważyć problemu (na pewno nie…)
- Pierścień łańcuchowy zużyty - pierścień łańcuchowy wygląda mi całkiem nieźle
Eksperymentowałem krótko, przekręcając korbę i stosując bardzo lekkie pociągnięcie na zewnątrz (z dala od ramy) łańcucha i szybko spadł na korbę. Szczerze mówiąc, byłem zdziwiony, jak tak małe przesunięcie mogło spowodować odpadnięcie łańcucha…
Moje pytanie:Czy ktoś jeszcze zetknął się z tym problemem wcześniej?
- *
Kiedyś komentarz do rzeczy, które sprawdziłem (dlaczego mogę się mylić w ocenie problemu)?
Inne możliwe przyczyny, które przegapiłem, byłyby mile widziane - to psuje skądinąd ładny rower i naprawdę nie chcę wracać do używania konfiguracji podwójnej korby, jeśli to możliwe.