Zazwyczaj upewniam się, że mam na sobie rękawice kolarskie. Napełniam dętkę powietrzem w takiej ilości, aby móc ją wcisnąć do środka opony i umieścić na obręczy dookoła. Następnie rękoma zakładam stopkę na obręcz, tocząc ją po lewej, a następnie po prawej stronie, zaczynając od zaworu i kierując się w przeciwną stronę. Staram się również używać miąższu u podstawy kciuków do ciężkiej pracy przy toczeniu. Kiedy zbliżam się do całkowitego założenia opony, spuszczam trochę powietrza z dętki, aby zmniejszyć ciśnienie na stopce na tyle, by móc założyć ostatnią część rękami. W naprawdę ciasnych przypadkach, używam tylko jednej dźwigni tuż po lewej stronie od najdalszego punktu, aby wprowadzić oponę do środka, a następnie używam kciuka do ostatniego “popchnięcia”. Ponieważ na początku dętka jest wystarczająco napompowana, aby umieścić ją wewnątrz opony, powinno się okazać, że uniknie się ściśnięcia dętki.
Następnie napompuj dętkę jeszcze trochę i obejrzyj wewnętrzną stronę obręczy i opony, aby sprawdzić, czy dętka nie jest ściśnięta przez oponę. Ciśnienie musi być na tyle niskie, aby łatwo było wcisnąć oponę podczas jazdy, a jednocześnie na tyle wysokie, aby opona miała solidny kształt.
Kiedy nabierzesz pewności siebie przy zakładaniu opony, możesz pominąć powolne sprawdzanie i po prostu napompować koło do pełnego ciśnienia. Następnie spójrz po obu stronach koła na linię na oponie tuż nad obręczą. Powinna ona znajdować się w równej odległości od felgi, na całej jej długości. Jeśli w którymś miejscu przesuwa się w kierunku obręczy lub od niej oddala, to mamy do czynienia z uszczypnięciem i trzeba spuścić ciśnienie z koła pronto, zanim wybuchnie!