2012-08-22 16:12:09 +0000 2012-08-22 16:12:09 +0000
66
66

Czy wykwalifikowani rowerzyści naprawdę "używają samego przedniego hamulca prawdopodobnie przez 95% czasu"?

Strona Sheldona Browna “Braking and Turning Your Bicycle” stwierdza, że:

Wykwalifikowani rowerzyści używają samego przedniego hamulca prawdopodobnie przez 95% czasu

oraz

“Generalnie odradzam używanie obu hamulców jednocześnie.”

Na pewno używam przedniego hamulca bardziej niż tylnego, ale nie wyłącznie. Konkretnie, pociągam za przedni hamulec dwa lub trzy razy mocniej niż za tylny, a gdy zatrzymuję się i czuję mniejszą trakcję na tylnym kole, stopniowo puszczam tylny hamulec. Z rad Sheldona wynika, że lepiej byłoby używać wyłącznie przedniego hamulca.

Strona podaje przypadki wyjątków, w których rowerzysta powinien używać obu hamulców razem lub samego tylnego, ale nie podaje uzasadnienia, dlaczego nie używać obu hamulców razem. W normalnych warunkach, czy używanie samego przedniego hamulca jest naprawdę lepsze niż obu hamulców, a jeśli tak, to dlaczego?

(Pytanie powiązane: Kiedy nie powinienem używać przedniego hamulca? )

Odpowiedzi (19)

50
50
50
2012-08-22 19:55:50 +0000

Reference - Cyclecraft by John Franklin

Cykl trwa ponad dwa razy dłużej, niż w przypadku korzystania tylko z tylnego hamulca, w porównaniu do korzystania tylko z przedniego, który zazwyczaj zatrzymuje maszynę tak samo szybko, jak w przypadku korzystania z obu hamulców. Niemniej jednak, należy zawsze zaciągać hamulec tylny, a także nieco wcześniej hamulec przedni, tak aby lekki poślizg z tyłu ostrzegał o zbliżaniu się do punktu zagrożenia, w którym rower może się przechylić.

36
36
36
2012-08-23 01:30:08 +0000

Lata temu, kiedy samochody zaczęły otrzymywać ABS, argumentem było to, że wykwalifikowany kierowca może szybciej się zatrzymać przy wyłączonym silniku i był na to dowód. Kiedy pojawiła się kontrola trakcji, wykwalifikowany kierowca mógł jechać szybciej, gdy był wyłączony. Kiedy system ESP stał się dostępny, ditto. Wszyscy wiemy, że niewykwalifikowany kierowca ogromnie korzysta z tych pomocy i okazuje się, że nie wszyscy są wykwalifikowanymi kierowcami, a większość z nich jest mniej wykwalifikowana niż im się wydaje…

Wierzę, że “Tylko użyj przedniego hamulca” pasuje do tej samej kategorii. Teoretycznie, nigdy nie powinieneś używać tylnego hamulca, jeśli jesteś dobry w jeździe. W praktyce używam go cały czas, więc albo nie jestem tak kompetentny, jak myślę (wysoce prawdopodobne), albo teoria jest zła (wysoce nieprawdopodobna - kim jestem, aby zaprzeczyć Sheldonowi). Rzeczywistość jest taka, że minęło bardzo dużo czasu, odkąd miałem “off”, bo nie mogłem się zatrzymać (I miałem potrzebę awaryjnych postojów z samochodami, końmi i drzewem -OK, drzewo było moją winą :), więc będę nadal robił to, co dla mnie pracuje.

Mój “styl” polega na tym, że używam frontu do zatrzymywania mocy, a tył mówi mi dwie rzeczy - ile mam trakcji, a ile jeszcze mogę ciągnąć z przodu, zanim przejdę przez kraty - obie te rzeczy są tak jakby przydatne, aby wiedzieć, szczególnie na MTB z dyskami…….

22
22
22
2012-08-22 21:53:12 +0000

Zawsze używałem obu. Między innymi, jeśli uruchomisz oba hamulce jesteś w znacznie lepszej formie, jeśli jeden z nich nagle zawiedzie (np. zerwana lina, niespodziewana mokra felga itp.

Ale wtedy nigdy nie udawałem zawodnika.

Added: Należy zauważyć, że jeśli nie będziesz jechał jak maniak (lub przynajmniej jak kierowca BMX-a), 95% (przynajmniej) Twojego hamowania będzie miało miejsce w sytuacjach, w których nie będzie szans na całkowite zablokowanie kół. W takich sytuacjach oba hamulce są równie skuteczne, a jeśli używasz obu, to zużycie rozkłada się równomiernie pomiędzy nimi. Oznacza to, że możesz posunąć się dwa razy dalej, zanim będziesz musiał martwić się o wymianę klocka hamulcowego lub zużytej obręczy.

19
19
19
2012-08-22 16:42:16 +0000

zakwalifikowałbym się jako “utalentowany” rowerzysta. Nie powiedziałbym, że używam tylko przedniego hamulca przez 95% czasu.

Podczas jazdy w peletonie bardzo niebezpieczne byłoby zrobienie jakiegokolwiek nagłego zatrzymania, ponieważ powoduje to alarm i ewentualne zderzenie z ludźmi za tobą. Jeśli muszę zwolnić w grupie, używam tylko mojego tylnego hamulca. Pozwala on na znacznie bardziej stopniowe zwalnianie i lepsze “pierzenie” Twojego hamowania.

Używam mojego przedniego hamulca, jeśli wiem, że zamierzam się całkowicie zatrzymać, np. na światłach stopu lub na skrzyżowaniu. Używam go również w sytuacjach awaryjnych - jeśli podczas wyścigu zdarzy się kraksa przede mną lub coś w rzutkach przed sobą jak wiewiórka czy coś.

W wyścigu, rzadko używam mojego przedniego hamulca. Prawie wyłącznie używam mojego tylnego hamulca poza sytuacją unikania kolizji.

Na zwykłej, samodzielnej jeździe zazwyczaj mogę zaplanować wystarczająco dużo czasu z przodu, że nie muszę używać mojego przedniego hamulca, ale użyłbym go w razie potrzeby.

13
13
13
2012-08-24 17:29:44 +0000

Przez ostatnie kilkadziesiąt lat jeździłem kilka tysięcy mil rocznie, więc uważam się za rowerzystę wykwalifikowanego, a przynajmniej doświadczonego.

Zwykle (80-90% czasu) włączam oba hamulce jednakowo. W sytuacji zjazdu, lub gdy będę musiał ostro skręcić podczas hamowania, mogę użyć hamulca tylnego bardziej niż przedniego. Po kilku przypadkach przekroczenia kierownicy w ciągu dnia, nie ma sytuacji, w której mógłbym nawet rozważyć użycie tylko przedniego hamulca.

11
11
11
2012-08-22 17:47:21 +0000

Prosta odpowiedź brzmi: nie. Jeżdżę po górskich szlakach i w zależności od terenu powiedziałbym, że wyniki mogą być różne. Jakże bym nie powiedział, że w moim stylu jazdy używam przednich hamulców w 95% lub więcej.

Głównym powodem, dla którego używam przednich hamulców tak bardzo jest kontrola, którą utrzymujesz. W zależności od miejsca, w którym twój środek masy “unosi się” nad rowerem, możesz potrzebować innej strategii. Uważam jednak, że używanie tylnych hamulców powoduje więcej poślizgu niż przednich. Dzieje się tak dlatego, że mój środek masy zazwyczaj znajduje się bardziej z przodu roweru (mam niskie kierownice i stoję większość czasu podczas jazdy).

Muszę powiedzieć, że ta odpowiedź nie jest jedyną poprawną odpowiedzią. Pytanie jest bardzo ogólne (co jest w porządku), ale wyniki nie mogą być uśrednione w celu uzyskania pożądanych rezultatów. Każdy styl jazdy również ma inny styl i każda jazda będzie jeździć inaczej.

Gdybyś miał uśredniać każdego wykwalifikowanego kolarza, musiałbym powiedzieć nie. Ale są tacy jak ja, którzy mogą jeździć tygodniami nawet bez dotykania tylnych hamulców.

6
6
6
2012-08-23 07:38:26 +0000

Otrzymana mądrość zawsze była taka, że w przypadku hamowania awaryjnego, samo mocne pociągnięcie za przednie hamulce znacznie zwiększy prawdopodobieństwo rzutu - zwłaszcza jeśli znajdujemy się na zboczu.

Hamulec tylny jest generalnie bardziej przeznaczony do drobnych korekt, odrobiny dodatkowej kontroli prędkości, ale domyślnie nie chodzi o całkowite zatrzymanie. W peletonie lub pacelinie, gdzie użycie hamulców jest zazwyczaj marnowane, jeśli trzeba dublować hamulce, wtedy użycie tylnych będzie również wysyłać wiadomość do kierowcy z tyłu, gdy widzą, że się zacina - prawie jak czerwona lampka hamulca samochodu. W przeciwieństwie do tego, korzystanie z przednich hamulców jest ukryte przed jeźdźcem z tyłu - ale szybko zauważą, że zwolniłeś (i w ten sposób podrabiana jest reputacja).

Osobiście, mój stały hamulec dojeżdżający do pracy nie ma nawet tylnego hamulca, więc zawisuję wokół 100% wykorzystania przedniego hamulca, to znaczy, jeśli nie liczy się układu napędowego jako hamulca - i wiem, że prawie cała kontrola prędkości jest wykonywana bez tego przedniego hamulca w ogóle, jedyny czas, kiedy hamulec jest włączony jest w ostatnich kilku jardach przed skrzyżowaniami i oświetleniem, kiedy nogi same nie mogą wykonać pracy wystarczająco szybko.

Czuję, że wykorzystanie 95% wydaje się być wysokie - ale to może być po prostu mój styl, może trochę bardziej defensywny zrodzony z tak wielu dojeżdżających mil!

5
5
5
2012-08-24 20:30:37 +0000

Po przeczytaniu pozostałych odpowiedzi, jest kilka pytań, które należy tu zadać, ale muszę z góry powiedzieć, że jestem niedoświadczonym kierowcą szosowym (2 ½ roku na rowerze szosowym, z około 2k-3k rocznie). Nie ma poprawnej odpowiedzi, ale to zależy od sytuacji. Czynniki wpływające na sytuację to prędkość, stromość, mokrość, krzywizna i Twoje położenie na rowerze.

Na płaskich, prostych i suchych łatach z derierą na siodełku nie ma szkody dając również hamulec tylny, obok przedniego, mocniejszy klincz. Jeśli tył naprawdę zacznie zjeżdżać, nie stracisz kontroli.

Jeśli zjeżdżasz na suchym odcinku z zakrętami na rowerze szosowym, nie mogę ruszyć tyłka za siodełkiem, ponieważ mam tendencję do jazdy po szerszych zakrętach, dlatego używam tylko trochę tylnego hamulca, aby nie zaczął zjeżdżać. Jeśli tylne koło zacznie zjeżdżać podczas zjazdu 60 w dół zbocza na zakręcie, gubisz się…

Obserwując początkujących rowerzystów górskich zjeżdżających w dół zbocza, mają tendencję do zawieszania się nad kierownicą. Jeśli wtedy użyją silnej siły na przednim kole, mogą mieć tendencję do przewracania się na przednim. Na rowerze szosowym jesteś dużo niżej i dlatego nie przejeżdżaj tak szybko przez przód. Raz tylko sprawdziłem, ile siły potrzeba, by podnieść tylne koło w normalnej pozycji do hamowania: Jechałem około 35-40 i uderzyłem tylko w przedni hamulec naprawdę mocno na rowerze szosowym w normalnej pozycji do jazdy. Czułem, jak tylne koło powoli się unosi, ale mogłem zmniejszyć siłę hamowania na długo zanim zacząłem się przewracać. Redukcja prędkości była masywna.

Teraz bardziej interesująca sytuacja: Jeździłem na rowerze szosowym w dół, aż do 20% drogi, z kilkoma mokrymi plamami. Nie robiąc nic, w mgnieniu oka osiągasz nawet 30-40 km/h. Ponieważ na mokrym i zakrzywionym odcinku jechałem ze zbyt dużą prędkością, mocniej kliknąłem w przedni hamulec, ale zauważyłem, że tak naprawdę mnie nie zwalnia, więc w panice pociągnąłem za hamulec tylny. Zaczął się ślizgać, a ja prawie straciłem kontrolę, straciłem koncenrację i musiałem szybko puścić oba hamulce i tak dalej… Leason się dowiedział: Na trudnych i szybkich łatach używać tylko tylnego hamulca do minimalnej redukcji prędkości, wszystko inne mi zagrażało.

We wszystkich przypadkach nigdy nie zauważyłem, że przednie koło straciło przyczepność, co na pewno wiązałoby się z wypadkiem. Ale myślę, że dotyczy to tylko rowerów szosowych, silne hamulce tarczowe mogą być w stanie zablokować przednie koło tak, że zacznie się ono ślizgać.

Aby wrócić do pytania: Jeśli jesteś sprawny, nie panikuj i potrafisz dość mocno dozować przedni hamulec, a tylny naprawdę miękko, to szybciej się zatrzymasz niż tylko przedni hamulec. Jednak większość ludzi nie jest w stanie “wyczuć” przyczepności obu kółek i wyregulować obu klinczów, co powoduje poślizg tylnego koła lub słabe hamowanie na przednim kole lub jakieś inne naprawdę dziwne gówno. Dlatego też rozumiem radę Sheldona, nawet jeśli nie znam jego racjonalności.

Wniosek: Naucz się swoich umiejętności na bezpiecznych częściach, ale nie ryzykuj eksperymentów na niebezpiecznych slopach. Tylko pociągnięcie za hamulec podczas nauki pomoże Ci również zrozumieć jak bardzo tylko przedni lub tylny hamulec może odzyskać Twoją prędkość.

EDIT: Na zwykłej nudnej prostej muszę zwolnić z powodu ruchu drogowego lub takiego, którego używam do zmniejszenia zużycia hamulców i felg.

4
4
4
2013-03-23 13:28:22 +0000

Dojeżdżając do pracy (większość moich mil) używam rutynowo tylnego hamulca.

Często po prostu chcę zmyć trochę prędkości, a nie zatrzymywać się. W takich przypadkach używam tylko tylnego hamulca.

Rozumiem teorię “95 procent”, ale w praktyce wcale tak nie jest.

Tak, ale nawet wtedy używam obu hamulców, zwłaszcza jeśli mam w sakwach ładunek.

3
3
3
2014-09-26 23:50:44 +0000

Wiele mocnych opinii o hamowaniu z przodu lub z tyłu widzę! Cóż, prawie zawsze używam mojego tylnego hamulca, aby zacząć. Już dawno temu nauczono mnie, że użycie przedniego hamulca jako pierwszego, zwłaszcza gdybym musiał go trzasnąć, wysłałoby mnie po kierownicę. Czy to prawda czy nie, po wielu latach i tysiącach mil, nadal robię to w ten sposób. Zaczynam więc od tyłu, a gdy zbliżam się do przystanku, zwalniam przedni hamulec. Jak na razie dobrze.

3
3
3
2012-08-22 18:15:59 +0000

Na ogół naciskam na hamulce równo na drodze, a jeśli zatrzymuję się mocno w terenie, to odchylam się do tyłu. Wolę zablokować tylne koło wokół zakrętu niż przednie. Przednie koło miało tylko tyle tarcia do wydania.

Rzadko muszę się zatrzymać w panice, kiedy to naprawdę robi jakąś różnicę. W większości warunków przednie i tylne hamulce są w stanie wygenerować taką samą siłę hamowania.

Edit: po wielu latach jazdy nie podzielam już tej opinii. użycie obu hamulców to dobry ruch na śniegu lub na mokrej nawierzchni i zyskuje się intuicję, gdy używa się ich zbyt wiele, ale maksymalną siłę hamowania można osiągnąć tylko z przednim hamulcem w suchych warunkach.

3
3
3
2017-05-07 09:09:38 +0000

Jedną z mniej powszechnych sytuacji, w której hamowanie przednim kołem może być gorsze od hamowania tylnym, jest zwalnianie przy załadowanej przyczepce.

Osobiście nosiłem rower podczas postoju na czerwonym świetle. Przyczepa była niehamowana, ale miała przyzwoity ładunek narzędzi, może 40 kilogramów.

Przyczepa nadal pchała się do przodu, podnosząc tylne koło z ziemi. Od kiedy przednie koło zostało zatrzymane, tylne koło zostało wypchnięte w prawo.

Użyłem prawej stopy na ziemi i prawej strony siodła, aby utrzymać przyczepę, a następnie wyprostowałem ją poprzez przetoczenie do przodu o 30 cm.

Gdybym w tej sytuacji hamował bardziej z tyłu, ciężar nosa przyczepy przycisnąłby tylne koło w dół i zyskałby większą trakcję, zmniejszając tym samym szansę na poślizg.

Jednak dla wszystkich innych osób jadących z przodu, hamulec przedni stanowi większość mojego zatrzymania. Jedynym wyjątkiem byłaby jazda po lodzie - to jest przerażające i brakuje mi doświadczenia w tym zakresie.

2
2
2
2012-08-28 19:05:48 +0000

Używam przedniego hamulca jako primary hamulec 95% czasu, ale tylny hamulec też trochę się zużywa.

Klucz z dowolnym hamowaniem naciska na dźwignie wolno. Gdy uruchamiasz hamulce wolno i jesteś przygotowany na zmniejszenie nacisku na hamulec, moment, w którym czujesz poślizg, przewrócenie się przez przód lub niekontrolowane poślizgnięcie się tyłu naprawdę nie stanowią problemu. Odwrócenie się na przód w wyniku hamowania przednim kołem powinno być powodem do niepokoju tylko wtedy, gdy reakcją zawodnika jest “chwytanie” przy hamulcach, a nie powolne ich uruchamianie.

Podczas gdy często używam obu hamulców w kolarstwie szosowym i górskim, nigdy nie włączam much tylnych podczas twardego hamowania i zatrzymywania awaryjnego. Podczas jazdy na rowerze szosowym i górskim często używam obu hamulców, ale nigdy nie używam much do tyłu podczas twardych zahamowań i zatrzymań awaryjnych. Kiedy czuję, że przednia opona zaczyna się ześlizgiwać lub czuję, jak tylne koło podnosi się z podłoża, zmniejszam nacisk na hamulec. Na stromych zboczach celowo zwalniam całkowicie tylny hamulec, aby tylne koło mogło się swobodnie toczyć i nie ześlizgiwać się na boki w niekontrolowany sposób.

Niewielka styczność: jedną z najlepszych rzeczy w dzisiejszych hamulcach tarczowych jest to, że mają one duży zakres ciśnienia użytecznego. W przeciwieństwie do hamulców typu V, które działają szybko i mocno, w przypadku tarcz hamulcowych bardzo łatwo jest modulować ciśnienie, nawet do punktu, w którym zjeżdża się w bardzo kontrolowany sposób z przedniego koła w dół zjazdu.

2
2
2
2013-03-19 02:49:02 +0000

Jestem głęboko przekonany, że to stwierdzenie jest ważne tylko dla niektórych z wielu dyscyplin kolarskich, które istnieją, z pewnością dla kolarstwa konnego i drogowego. Dla ścisłego XC, być może. Ale w przypadku All Mountain i Downhill stosunek ten musi być nieprawdziwy.

Różne rowery mają różną geometrię, co pozwala na zlokalizowanie środka masy rowerzysty na różnych wysokościach. Już samo to sprawia, że jest to ogromna różnica. W rowerze górskim, w którym siedzisz bardziej do tyłu i relatywnie niżej niż w rowerze szosowym, tylny hamulec może z wyjątkiem nieco większej siły przed poślizgiem niż w rowerze szosowym. Oznacza to również, że możesz hamować z przodu z większą siłą przed zjechaniem na bary.

Hamulec tylny i przedni służą nieco innym celom, podczas gdy hamulec przedni służy głównie do silnej redukcji prędkości, hamulec tylny służy raczej “kontroli prędkości”, a w niektórych przypadkach stabilności.

Mówiąc wprost, istnieją szlaki, na których teren po prostu nie pozwoliłby na użycie przedniego hamulca podczas skręcania, to idealny scenariusz do użycia tylnego hamulca. Weźmy pod uwagę sumę sił, które mogą się pojawić podczas skrętu. Jeśli wymagana siła kierowania jest bliska granicy tarcia, jaką może zapewnić połączenie terenu z oponą, siła hamowania z dużym prawdopodobieństwem przekroczy dostępne tarcie. W tego typu sytuacjach bardzo przydatne jest nawet ograniczone hamowanie, które może zapewnić tylne koło.

Celowe zablokowanie tylnego koła może być również techniką. Czasami używam silnego impulsu do tyłu, aby wywołać krótki poślizg w celu dopasowania roweru do linii wyjścia z bardzo ciasnego zakrętu. Nie jest to wprawdzie zatrzymanie ani redukcja prędkości, ale z pewnością jest to forma użycia tylnego hamulca i wymaga pewnych umiejętności.

Kiedy po raz pierwszy jeździłem na rowerze górskim typu hardtail (widelec z zawieszeniem, sztywna rama) zauważyłem, że samo użycie tylnego hamulca spowodowało, że widelec ściskał się mniej więcej tak samo jak przód, co nie powodowało poślizgu z tyłu. Na tej podstawie doszedłem do wniosku, że hamulec tylny pomaga zwiększyć siłę docisku przedniego koła, co pozwala na jeszcze bardziej skuteczne przyłożenie siły hamowania do przodu. Zróżnicowane testy, które przeprowadziłem, skłoniły mnie do potwierdzenia tego. (Starałem się jak mogłem, aby nie być stronniczy).

Zwykle mój stosunek zużycia przedniej opony do tylnej wynosi prawie 50/50, zwłaszcza w moim rowerze DH, który używa dokładnie takich samych opon przednich i tylnych. W moim motocyklu XC stosunek ten zmienia się nieco, ale ja używam innych opon, klocki hamulcowe zużywają się jednak prawie 50/50 (V-Braki, podwójne zawieszenie). Dojeżdżam też do pracy na twardym ogonie, w bardzo pagórkowatym mieście. Ten rower ma ten sam model opon z przodu/tyłu i używa naprawdę tanich hamulców V-Brake'ów. Przełożenie tylne 50/50 zarówno dla opon, jak i klocków hamulcowych, a dla mnie jest naprawdę łatwe do zjazdu szybciej niż samochody i motocykle.

Wiem, że jest to bardziej anegdotyczne niż naukowe, ale uważam się za udanego potomka, zarówno DH jak i XC, a ze względu na zróżnicowanie terenu, na którym jeździłem, nigdy nie odważyłbym się jechać pewnymi trasami z przednim hamulcem samodzielnie, przynajmniej nie tak szybko.

1
1
1
2014-09-26 16:19:08 +0000

Artykuł Sheldona jest dość szczegółowy, ale chciałbym w jednej sytuacji, gdy użycie przedniego hamulca nie jest tak dobrym pomysłem. Znalazłem się w sytuacji, w której musiałem jechać na rowerze ze słuchawką, która była mniej niż idealnie szczelna. Zajęło mi to trochę czasu, aby go naprawić z powodu zaciśniętej nakrętki zabezpieczającej na gwintowanym zestawie słuchawkowym. Jeśli w łożyskach zestawu słuchawkowego jest luz, użycie przedniego hamulca może spowodować niebezpiecznie nieprzewidywalną obsługę w sytuacji awaryjnej.

1
1
1
2014-10-06 23:18:08 +0000

Ludzie mają tendencję do nieużywania przedniego hamulca wyłącznie lub głównie z obawy przed przewróceniem się roweru. Tak jak uczył mnie motocyklista policyjny - jeśli przednie koło blokuje się, to i tak jedzie się prosto, jeśli tylne koło blokuje się, to uderza się o podłogę.

Z pewnością w moim doświadczeniu z niekonkurencyjnymi wyścigami kolarskimi (sportowymi, wielodniowymi przejazdami charytatywnymi) widziałem wielu stosunkowo niedoświadczonych jeźdźców, którzy rozbijali się wyłącznie z powodu blokowania tylnych kół przez zbyt mocne hamowanie, a nigdy z powodu blokowania przedniego koła i ześlizgiwania się lub przelotu nad kierownicą.

1
1
1
2014-11-23 13:21:09 +0000

Często myślę o tym zdaniu podczas hamowania i nigdy nie mogę się z nim zgodzić. Bez wątpienia użycie obu hamulców zapewnia bardziej skuteczne hamowanie, nawet podczas hamowania w dół góry. Mogę to empirycznie potwierdzić za każdym razem, gdy hamując jedną ręką, powiedzmy prawą, jest zajęta jedzeniem banana. Hamowanie obiema rękami jest szybsze i daje większą kontrolę nad rowerem, ma się wrażenie, że ma się więcej progu do równowagi, dopóki hamulce nie zablokują koła. Przepraszam, że nie mam więcej naukowych wyjaśnień, ale empiryczny dowód wystarczy, jak sądzę.

Większość nowoczesnych zestawów hamulcowych z założenia daje mniej mocy do tyłu i nie ma większego niebezpieczeństwa zablokowania przy hamowaniu oboma hamulcami.

1
1
1
2014-11-23 10:56:17 +0000

Czytając odpowiedzi na to pytanie, zauważyłem, że brakuje mi czegoś, co powinno być używane z przednim hamulcem.

Tak, doświadczeni lub wykwalifikowani kolarze używają przedniego hamulca w 95% lub lepiej przez cały czas, tylny hamulec jest tylko hamulcem oporowym i tylko jego użycie (zablokowanie go) spowoduje poślizg i zużycie tylnej opony.

Używam do wyścigów/treningu z moim klubem lata temu, a także do jazdy z klubem turystycznym. Sposób, w jaki “powinny być ustawione” twoje hamulce, z twoją dominującą ręką (w moim przypadku moją prawą ręką/dźwignią hamulca) idącą do przedniego hamulca. Dzieje się tak dlatego, że twoja dominująca ręka ma większą kontrolę nad modulacją ciśnienia potrzebnego do bezpiecznego zatrzymania przedniego hamulca. Ostatnią rzeczą, którą chcesz zrobić, to po prostu zakleszczyć się na przednim hamulcu (i przejść przez kierownicę), a to może się zdarzyć, jeśli używasz swojej “niedominującej ręki” na przednim hamulcu.

Ścigałem się na velodromie (bez hamulców i na stałym biegu), a także jeździłem po płaskiej ziemi i wzniesieniach na stałym biegu tylko z przednim hamulcem (prawa ręka). Niektóre z tych wzgórz były strome, jeśli ktoś z was zna Mt. Hamilton w San Jose CA. I nigdy nie czułem, że jestem w niebezpiecznej sytuacji.

Powiedziano mi, że w Europie mechanik wyścigowy nie będzie pracował na rowerze, jeśli hamulce nie są prawidłowo ustawione, to znaczy - wasza dominująca ręka idzie do przedniego hamulca.

Powiedziano mi, że w Europie mechanik rowerowy nie będzie pracował na rowerze, jeśli hamulce są źle ustawione, to znaczy, że dominująca ręka idzie do tylnego hamulca.

Powiedziano mi, że w Europie mechanik rowerowy nie będzie pracował na rowerze, jeśli hamulce są źle ustawione, to znaczy, że dominująca ręka idzie do tylnego hamulca. Lepiej jest grać bezpiecznie i używać tylnego hamulca podczas nauki i zdobywania doświadczenia.

Po przejechaniu kilku przyzwoitych mil pod pasem i nauczeniu się wsiadania i wysiadania z roweru, możesz spróbować poruszać hamulcami tak, aby Twoja dominująca ręka/dźwignia hamulca udała się do przedniego hamulca. Jeśli po prostu nie czujesz się z tym dobrze, zrób to bezpiecznie i użyj tylnego hamulca.

0
0
0
2012-08-25 19:54:57 +0000

Myślę, że powodem tego jest właśnie zagrożenie “bezpieczeństwa” w nim - kiedy używasz przedniego hamulca, większość ciężaru przesuwa się na przednie koło.

Przy większym ciężarze na przednim kole, przednie koło zyskuje lepszą trakcję (ze względu na zwiększoną siłę docisku, większe tarcie). W ten sposób koło może “hamować mocniej” bez poślizgu (większe tarcie na przednim kole oznacza, że może zapewnić większą siłę hamowania przed poślizgiem).

Oczywiście, jeśli masz rację, możesz przerzucić kierownicę w ten sposób.

Czy prędkość hamowania jest w ten sposób zmaksymalizowana w porównaniu z udziałem tylnego hamulca? Nie wiem.