Tak, ramy zawodzą, nawet jeśli nie są rozbijane lub jeździ się nimi zbyt surowo. Jedynym sposobem na złagodzenie tego problemu jest regularna kontrola ramy podczas konserwacji i czyszczenia. Należy szukać pęknięć. Podczas jazdy zwróć uwagę na skrzypienie i piski i zawsze znajdź pierwotną przyczynę (może to być pęknięcie).
Pamiętaj, że:
Zła spoina może utrzymać się przez lata, zanim się rozpadnie.
Niekontrolowana rdza może zjeść przez rury stalowe, albo z zewnątrz - wewnątrz, albo od wewnątrz - na zewnątrz. Kiedy już się zacznie, należy trzymać się jej na wierzchu, w przeciwnym razie w końcu zajmie ona ramę. Rdza wydaje się też mieć “dobry gust” w rurkach, woląc ładne włoskie rzeczy od, powiedzmy, gazowo-rurowej schwinn.
Metalowe zmęczenie może tworzyć pęknięcia, które rosną powoli, aż rama nagle się zatrzaśnie (widziałem to osobiście tam, gdzie chainstay spotyka się z wyrzutnią, i na korbach).
Aluminium jest najgorszym winowajcą pęknięć zmęczeniowych. Aluminiowe słupki podsiodłowe i rury sterowe również mają tendencję do powstawania zakwitów tlenku glinu, które mogą trwale zakleszczać podsiodełko/rurawę sterową w ramie.
Carbon zazwyczaj nie przetrwa ciężkiego wypadku. Słyszałem o długotrwałych problemach z rozwarstwieniem, ale nigdy nie widziałem go osobiście. AFAIK każda rama karbonowa “ginie” w wypadku lub awarii, która uszkadza ramę do tego stopnia, że właściciel już jej nie ufa. Każdy ma historie o tym, co dzieje się z karbonem, który się nie rozbił?
Dla konkretnego przykładu, poniżej znajduje się moja własna porażka sprzed kilku lat. Stało się to, gdy zdobyłem bardzo strome wzgórze. Usłyszałem głośny “pop” i nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się stało, dopóki nie rozejrzałem się dookoła i nie zobaczyłem z każdym pociągnięciem pedału oddzielonego od zrzutu. To jest stalowy rower i był całkowicie nadający się do naprawy, BTW. Nie rozbiłem się w wyniku tego (ale nie jechałem też szybko). Zwróć uwagę na odrobinę rdzy widocznej na górze szczeliny. To wskazuje, że pęknięcie było tam przez jakiś czas przed całkowitą awarią.