Branża wymiany wsporników świateł rowerowych jest częściowo napędzana przez ludzi, którym skradziono rowery i pozostawiono w nich światła. Duża część tych rowerów pochodzi z rowerów skradzionych z altanek ogrodowych i garaży. Niechętnie patrzy się na szopy i garaże, ponieważ są one wygodnym miejscem gromadzenia się złodziei. Problemem jest również to, że ludzie odkrywają, że piła do metalu znajdująca się na stole warsztatowym w garażu została użyta do uwolnienia roweru(ów).
Ubezpieczenie jest również częścią obrazu. Rower w garażu jest czasem objęty ubezpieczeniem ruchomości domowych. Jednak firmy ubezpieczeniowe niechętnie patrzą na pozostawione otwarte drzwi, okna i bramy garażowe - w zasadzie nie płacą za nie.
To, czy masz ubezpieczenie, czy nie, nie ma znaczenia - chcesz mieć swój rower, a nie czek, za który kupisz nowy. @Moab ma prawidłową odpowiedź - duży wspornik do przykręcenia do ściany lub podłogi.
Są też inni klienci na te wsporniki - właściciele motocykli. W związku z tym wsporniki te są różnie zatwierdzane przez agencje ubezpieczeniowe. Niemiecka marka “Abus” robi o tym pieśń i taniec dla swoich produktów.
Moim zaleceniem jest, abyś kupił wspornik ścienny, a nie podłogowy, i abyś umieścił go na wysokości potrzebnej do przeprowadzenia przez niego zamka D-lock 300 mm, tylnego koła i rury dolnej. W efekcie zabezpieczysz swój rower tak samo dobrze, jak gdybyś go trzymał na ulicy, przypiętego do poręczy. W przypadku innych rowerów możesz połączyć łańcuchy z większą liczbą D-Locków (jeśli masz paranoję) lub kupić jedną dużą długą pętlę z hartowanej linki i przełożyć ją przez D-Lock i wszystkie inne.
Oto Abus Granit, powszechnie dostępny w sklepach rowerowych i motocyklowych:
A oto on w zbliżeniu:
Jeśli nie macie zbyt wielu wiertarek do muru, to możecie je dostać w wypożyczalni.
Chociaż drogie, to spokój ducha jest bezcenny. Jeśli mają Państwo ubezpieczenie, to może uda się również uzyskać niższą składkę.