Proviso - moja rada zakłada, że nie patrzysz na wyrzucenie 2 tys. dolarów lub więcej za rower, a prawdopodobnie znacznie mniej. W wysokim punkcie cenowym mogę zasugerować zawieszenie. Zakładam też, że odcinek żwirowy jest dobrze utrzymany przy średniej wielkości żwiru (tam, gdzie jeżdżę, czasami używamy dróg leśnych, “żwir” to kamienie o średnicy około 2"-3"), oraz prosty, a nie techniczny pojedynczy tor
Zalety zawieszenia - Zmiękcza jazdę na ramionach czyniąc jazdę bardziej komfortową, trzyma przednie koło na ziemi zapewniając lepsze prowadzenie, szczególnie podczas pokonywania zakrętów. Pozwala na jazdę po linii prostszej, niż byłoby to możliwe w innym przypadku.
Wady: Ciężkie i bardzo drogie na dobre wstrząsy, wymagają konserwacji, a tanie nie działają naprawdę dobrze. Pochłaniają energię podczas jazdy spowalniając Cię - mogą być złagodzone przez blokadę, ale nawet te z blokadą trochę się poruszają.
Masz do pokonania tylko 200m nierównego terenu, więc widelec do zawieszenia jest prawdopodobnie przewrócony. Gdybym kupował rower do tego dojazdu, za te same $$$ dostaniesz znacznie lepszy rower bez wstrząsów, każda strata czasu ponad 200m nierównej ziemi byłaby nadrobiona na resztę 5 mil z powodu lepszej jakości roweru. Tanie wstrząsy tak naprawdę nie pomogą w komforcie, więc jeśli nie uda Ci się dotrzeć do przynajmniej średniego przedziału cenowego, nie zawracaj sobie głowy.
Rozważałbym wyściełane uchwyty i rękawice - tanie i łatwe do “dostrojenia” w razie potrzeby. Również duże opony pomogą w walce z szorstkim podłożem i żwirem - spojrzałbym na 1.75"-2" slicki, a prawdopodobnie 29" MTB kół typu cyclocross (w zależności od wysokości).
Jeśli nie stać cię na karbon, rozważ wysokiej jakości stalową ramę - pochłaniają one wibracje znacznie lepiej niż aluminium. Problemem jest to, że wiele sklepów nie ma na stanie magazynowym i nie wiedzą nic o stali i opowiedzą Ci “historie”.