2012-07-24 09:21:29 +0000 2012-07-24 09:21:29 +0000
9
9

Czy opony szosowe w ogóle nadają się do jazdy terenowej?

Szukam roweru do jazdy do pracy - 6 mil dziennie. Samo dojazd do pracy odbywa się na drogach, więc oczywiście patrzę na rowery szosowe. Moim głównym zmartwieniem jest to, że jeśli zainwestuję w taki rower, nie będę w stanie w ogóle jeździć w terenie, na przykład po ścieżce holowniczej (ścieżki holownicze mogą mieć bardzo nierówną nawierzchnię).

Czy lepiej byłoby zainwestować w lekki rower hybrydowy (z grubszymi oponami) nad rowerem szosowym, biorąc pod uwagę, że przez pewien czas mógłbym chcieć jeździć w terenie?

Odpowiedzi (8)

15
15
15
2012-07-24 13:31:43 +0000

Jeśli szukasz roweru ogólnego przeznaczenia do jazdy do pracy i holowania, prawdopodobnie chcesz uniknąć standardowego roweru szosowego, są one bardzo specjalistyczne i mają bardzo mały prześwit. Zazwyczaj opony nośne nie są większe niż 28 mm i często nie mają błotników lub mocowań bagażnika/panewki.

Jednak rowery turystyczne lub stalowe rowery typu cyclocross (jeśli mają mocowanie bagażnika i błotnika), są zazwyczaj doskonałym wyborem do tych celów. Oba mają często prześwit dla opon do 35 mm lub większych, które można wykorzystać do jazdy terenowej i mają bardziej tradycyjną geometrię drogi w przeciwieństwie do bardziej wyprostowanej geometrii hybrydowej. Jeśli jednak wolisz bardziej wyprostowaną postawę i płaskowniki, to hybryda może być bardziej odpowiedni dla Ciebie.

Upewnię się, że niezależnie od tego, jaki rower dostaniesz, ma stojak / błotniki, jeśli ma być używany jako dojazd do pracy. Nigdy nie wiadomo, czy będziesz chciał zacząć używać bagażnika i sakw do przenoszenia sprzętu z pleców, czy błotników, aby utrzymać suchość podczas deszczu.

Do każdego z tych rowerów możesz dostać opony typu knobby, ale ja bym trzymał się wysokiej jakości, odpornych na przebicie opon szosowych szerszych niż 28 mm. Nawet zgrabne opony o grubości 35 mm powinny być dobre do jazdy po ścieżkach holowniczych, ale nie brałbym ich na torach jednośladowych.

10
10
10
2012-07-24 18:50:22 +0000

Tak. Jeśli założysz nieco szersze opony, możesz bez problemu jeździć po ubitej ziemi, a nawet po szutrze. Nawet opony 25 lub 28 mm dają dużą przewagę nad oponami o szerokości 18 lub 23 mm.

Przejechałem Col du Parpaillon na 25'tkach.

Z mojego raportu z podróży:

Właściciel schroniska miał powiedzieć, że Col du Parpaillon jest zamknięty z powodu lodu w nieoświetlonym tunelu na szczycie, ale i tak postanowiliśmy spróbować. To tylko około 22 km do szczytu, ale górne 10 km jest nieutwardzone i strome w miejscach.

Nie byłoby to zbyt techniczne na rowerze górskim, ale wszystko jest bardziej techniczne na załadowanym rowerze szosowym. Tylko dwa razy musieliśmy iść pieszo - raz próbując podkraść się do gryzonia podobnego do ziemianki, a raz nad wodą.

Sceneria była przepiękna. Ścieżka w górę wiła się obok dzikich kwiatów i wodospadów wspartych dramatycznymi widokami na góry. Sama wspinaczka była fajna - przez większość dnia było pochmurno, ale od czasu do czasu kilka promieni słońca przebijało się przez zbocza gór i nie widzieliśmy nikogo innego na wspinaczce, z wyjątkiem dwóch niemieckich rowerzystów około 2 km od szczytu. Nie było żadnych domów na wzniesieniu, z wyjątkiem 3 szałasów wędrowców.

Tunel był zamknięty na szczycie, i był całkowicie nieoświetlony, ale miałem zasilaną bateriami czołówkę, więc zdecydowaliśmy się go przejść. Woda była miejscami głęboka na kilka cali, a miejscami był lód, ale przebrnęliśmy przez niego, by znaleźć niemieckich motocyklistów czekających na nas po drugiej stronie. Myślę, że mogli się z nami założyć, bo pomachali nam i odjechali, gdy tylko wyjechaliśmy z tunelu, a my zobaczyliśmy ich czekających ponownie przy kaplicy na dole, gdzie zaczyna się utwardzona droga.

Założyłem ocieplacze na ręce i nogi na wypadek, gdyby mnie zrzuciło z roweru, a potem zacząłem zjeżdżać. Pierwsze 5 km to zjazd przez szorstką, żwirową drogę, poprzecinaną koleinami i skałami. W drodze w dół usłyszałem grzmot, więc przyspieszyłem trochę, ale nie za bardzo, bo zobaczyłem kilka świeżo spadłych kamieni.

Uważaj na koleiny na zjazdach - im węższa opona, tym łatwiej koleina może ją połknąć i uniemożliwić skręt. Podczas podjazdów na wąskich oponach po żwirze i nierównym terenie, wrzuć niższy bieg i pedałuj cały czas, aby zawsze mieć niewielką siłę do poruszania przednim kołem. Jeśli na trasie występują piaszczyste łachy, planuj skręty tak, aby jak najwięcej skrętów wykonywać na ubitej ziemi, a skręty na piasku powinny być jak najpłytsze, a jeśli piasek jest głęboki, unikaj skrętów w ogóle.

4
4
4
2012-07-24 12:37:58 +0000

Moim jedynym rowerem jest rower szosowy, który ma opony 5mm (Schwalbe Marathon z tyłu i Armadillo z przodu). Spodziewam się, że będzie w porządku na ścieżce holowniczej lub większości przygotowanych tras.

Używałem mojego kilka tygodni temu na płaskiej i raczej błotnistej ścieżce offroadowej przez lasy i pola. Holowałem mojego syna. Udało mi się, ale musiałem wysiąść i przepchać się przez naprawdę głębokie błoto.

Minusem jest to, że wąskie opony bardziej zapadają się w błocie. Inną kwestią, która może stanowić problem jest to, że błotniki będą zbierać błoto bardziej niż w przypadku roweru górskiego.

3
3
3
2012-07-24 11:28:33 +0000

Opony szosowe są odpowiednie do jazdy w terenie. Zależy to w dużej mierze od Twojego doświadczenia. Może zechcesz przeczytać ten artykuł Bicycling Magazine .

Zmiana opon w rowerze szosowym może rozwiązać Twój problem, jeśli nawierzchnia jest zbyt szorstka na slicki. Semi slicki mogą się sprawdzić.

Jeśli masz znajomego, który ma rower szosowy, spróbuj pojeździć na nim podczas swoich dojazdów do pracy, aby sprawdzić, jak sobie radzi.

3
3
3
2012-07-24 11:11:49 +0000

Opony do rowerów szosowych nie nadają się do jazdy w terenie. Wszelkie nierówności, takie jak żwir lub lekki żwir, będą powodować problemy, ponieważ opony nie zostały zaprojektowane do kontrolowania roweru na tego typu nawierzchniach. Ogólnie rzecz biorąc:

  1. będą zapadać się w luźnych materiałach o wiele łatwiej
  2. będą bardziej narażone na przebicia, ale od uszczypnięć i od przebić
  3. są bardziej kruche

Idź z hybrydą. Możesz jeździć na hybrydzie po dość trudnym terenie. Możesz również rozważyć rower cyclocrossowy, który jest w zasadzie rowerem szosowym zaprojektowanym do jazdy w trudnym terenie. Są one jednak droższe.

2
2
2
2014-05-30 10:28:24 +0000

Dużo dobrych (i pięknych!) odpowiedzi już! Myślę, że jestem w tej samej łodzi co ty. Głównie używam roweru do dojazdów do pracy lub krótkich wycieczek drogowych w pobliżu domu, ale lubię też jeździć po dziwnych polach lub po wzgórzach.

Uwielbiam ramy rowerów hybrydowych. Chciałem mieć podstawową ramę (nic zbyt lekkiego ani drogiego), ale z wysokiej jakości częściami. Miałem hybrydowy rower specjalistyczny przez ostatnie 10+ lat. Miałem na nim opony 25mm, potem górskie, potem bardzo zużyte górskie, potem 25mm marathon (te kevlarowe kuloodporne), teraz górskie (z przednim zawieszeniem w nowym rowerze, bo stary został skradziony :-7).

** Opony górskie dobre na złej nawierzchni i na mokrej. *** Na drogach i ścieżkach rowerowych tutaj (Dublin, Irlandia) jest wiele nierównych powierzchni i uważam, że jazda na górskich oponach jest o wiele bardziej stabilna, gdy pokonuję nierówności, wjeżdżam na krawężniki. Dużo większa przyczepność na mokrej nawierzchni. Mniej niebezpieczne, ponieważ opony górskie i zawieszenie wykonują ciężką pracę na pęknięciach i wybojach. Trochę (dla dużych wartości bitu) trudniej jest pedałować (szczególnie w drodze do domu pod górę!).

Opony szosowe 25mm szybsze na gładkich drogach* Z kuloodpornymi oponami maratonowymi z wysokim ciśnieniem mogłem jechać o wiele szybciej na drogach. Można poczuć, że jest mniejsze tarcie. Czułem też każdą szczelinę, grzbiet i odrobinę żwiru na drodze. Naprawdę musiałem się skupić i skoncentrować patrząc przed siebie na powierzchnię, po której jechałem. (Ale nigdy nie patrz w dół na przednie koło, trzymaj głowę w górze i ufaj, że przednie koło samo się prowadzi, tak jak robią to rowerzyści górscy). To obserwowanie powierzchni zabiera trochę uwagi od patrzenia w górę i przed siebie na światła, autobusy, pieszych i inne rzeczy.

*** W terenie i na wzgórzach ™*** Od czasu do czasu zabierałem oba typy opon w teren. Nie wziąłbym nic węższego niż 25 mm w teren, chyba że na dość równe, twarde szutrowe ścieżki. Opony 25 mm bardzo dobrze spisują się na górskich szlakach i na krótkich odcinkach w miarę twardej trawy lub innej nawierzchni. Nie są jednak idealne, ponieważ jazda jest bardziej wyboista, a opony łapią krawędzie i niechętnie płyną po nierównej nawierzchni. Opony górskie (i trochę zawieszenia) naprawdę robią różnicę i sprawiają, że jazda w terenie jest przyjemniejsza.

SO jeśli zamierzasz jechać przez ładne gładkie drogi, a następnie przejdź do węższych opon. Te sprawdzają się w terenie przy sporadycznym użytkowaniu. Opony górskie są nieco trudniejsze w codziennej jeździe, ale opłacają się dzięki bezpieczeństwu i bardziej komfortowej jeździe. I oczywiście lepiej sprawdzają się w terenie.

1
1
1
2014-06-04 18:14:06 +0000

Zgadzam się z zaakceptowaną odpowiedzią.

Nie jestem pewien, czy lubią umieszczać linki na SO.
Sprawdź Ashton Road Bike Party na youtube.

Cylcocross jest zaprojektowany dla prędkości i mieszanego terenu.
Mam cyclocross, który ustawiłem jako to, co nazywam urban assault.
Użyłem 35 mm Pilot City.
Jeździ wydajnie i może pokonywać szlaki.
Używam go do zabawy, treningu i jako roweru szosowego.
35 mm jest trochę za duże na ulicę, ale jest wygodniejsze i stabilniejsze niż 32 mm.
35 mm to dla mnie krok w górę na szlaku - większa przyczepność i przy średniej prędkości może wbijać się w korzenie bez obijania obręczy w porównaniu do nawet 32 mm.
Wiem, że to nie wydaje się dużo, ale na 35mm mógłbym zacząć jeździć jak na moim rowerze górskim.
Rower cyclocrossowy będzie (powinien) mieć mocniejsze i szersze obręcze w porównaniu do roweru szosowego, więc będzie się trochę obijał.
Jeśli wybieram się na długą przejażdżkę szosową, zamontuję 28 mm opony turystyczne.
Bez gałek nie jeżdżę na nim w błocie (ale nawet z gałkami, gdyby było błoto, wziąłbym rower górski).
W twardym podłożu radzi sobie dobrze.
Na zjazdach rower górski jest lepszy - możesz przenieść ciężar ciała bardziej do tyłu, aby nie przejechać nad kierownicą.
Nie wykonuję na tym rowerze skoków.
Ale z drugiej strony rower górski na szosie tego nie dotknie.

Większość rowerów szosowych jest ograniczona do opon 25 mm.
Tak, możesz na nich jeździć w terenie, ale większe są o wiele lepsze.
Nie tylko rzecz trakcji - także pinch flats

I dostajesz świetne oferty na używane rowery cyclocrossowe, ponieważ dostajesz zawodników, którzy dostają nowe rowery i zalewają rynek używanych.

Jeśli szukasz roweru zoptymalizowanego do jazdy po ścieżkach, spójrz na gravel racers Nazwa go opisuje

Nie zamierzam wkładać pieniędzy w obręcze bezdętkowe w tym rowerze, ponieważ nie ma on tarcz.
Ale cyclocross z bezdętkowymi obręczami naprawdę zrobiłby różnicę, ponieważ można by jeździć na niższym ciśnieniu.

1
1
1
2014-06-04 15:36:15 +0000

Jeśli jeździsz na rowerze głównie w celu dojazdu do pracy, z okazjonalnymi przejażdżkami “terenowymi” (ścieżki rowerowe itp. w przeciwieństwie do poważnych szlaków), Twoim głównym zmartwieniem powinien być odpowiedni typ roweru. O opony martw się później. Polecam wypróbowanie kilku rowerów szosowych i kilku hybrydowych, a następnie wybranie tego, który będzie najwygodniejszy.

Jeśli preferujesz geometrię roweru szosowego, możesz mieć problem ze znalezieniem nowoczesnego roweru szosowego z wystarczającym prześwitem dla szerszych opon terenowych. Podejrzewam jednak, że hybryda i tak będzie Ci bardziej odpowiadać - pozycja jazdy będzie nieco mniej agresywna, a Ty będziesz mieć wiele możliwości wyboru opon. Priorytetem będzie szeroka (≤ 5 mm), odporna na przebicie opona. Nie potrzebujesz opon w stylu MTB, wystarczy coś solidnego.

Ale z drugiej strony, jeśli jesteś pewnym siebie rowerzystą i lubisz bawić się jazdą na limicie, to nie jest to problem. Jeżdżę na rowerze szosowym ze stałym przełożeniem i chudymi ( 3 mm) oponami na wszystko. Asfalt, ścieżki rowerowe, trawa, błoto, cokolwiek. Moje opony są zawsze pompowane i bardzo rzadko ulegają przebiciom - większość, jeśli nie wszystkie, są spowodowane szkłem drogowym powoli przenikającym do dętki. Nie pamiętam, kiedy ostatnio przebiłem oponę na żwirze.

Oczywiście jest to znęcanie się nad rowerem na pograniczu, ale można mieć mnóstwo frajdy z walki o przyczepność na lekko błotnistym szlaku i mnóstwo satysfakcji z kontrolowania poślizgu przedniego koła. YMMV.