2010-09-16 20:55:57 +0000 2010-09-16 20:55:57 +0000
34
34

Czy jazda na wyścigowym rowerze szosowym przy bardzo mokrej pogodzie jest bezpieczna?

Jestem przyzwyczajony do jazdy na MTB, ale od kiedy mam nowy rower szosowy, mam dość paranoi na punkcie zgrabnych opon. Jak dobre są one w deszczową pogodę? Boję się za mocno hamować, a nawet po prostu skręcić!

Odpowiedzi (13)

34
34
34
2010-09-16 21:07:53 +0000

Nic im nie jest. Mieszkam poza Vancouver, więc jeżdżę już kilka dni w tygodniu na mokro, kilka tygodni. Właśnie dziś rano zjeżdżałem z tyłu podjazdu na 70 km i były one całkowicie bezpieczne.

Ponieważ opony są tak wąskie, że nie cierpią z powodu hydroplaningu. Największym zmartwieniem są malowane linie i pokrywy włazów (lub inne metalowe pokrywy na drodze). Oba są bardzo zgrabne, gdy są mokre. Zawsze byłem ostrożny, ale znam wielu innych zawodników, którzy ciężko pokonywali zakręty na obu rodzajach nawierzchni.

Masz rację, zostawiając sobie dodatkowe miejsce na hamowanie. Nie zapomnij też wziąć pod uwagę ograniczonej widoczności zarówno dla Ciebie jak i dla samochodów.

15
15
15
2010-09-17 03:51:02 +0000

3 świetne odpowiedzi, ale ja tylko dodam: jeździć ostrożniej. Możesz jeździć bezpiecznie w deszczu, ale musisz pamiętać, że droga będzie nieco bardziej śliska, a hamulce będą prawdopodobnie dużo mniej skuteczne. Nie pokonuj zakrętów zbyt ostro i hamuj wcześniej niż zwykle. Kiedy wiem, że zbliża się postój, zazwyczaj daję hamulcom lekki wycisk na początku, aby je wysuszyć i rozgrzać trochę felgi.

I jak zauważył curtismchale, uważaj na kierowców. Będą mieli tak samo zmniejszoną zdolność hamowania i dramatycznie zmniejszoną widoczność (widzę znacznie lepiej jazdę na rowerze w deszczu niż jazdę samochodem, ze względu na wodę i odbicia na szybach). Ubierz się w jasną odzież, użyj dużo taśmy odblaskowej i zabierz ze sobą kilka ładnych, jasnych świateł.

13
13
13
2010-09-16 22:28:43 +0000

Jest to (prawie) całkowicie bezpieczne, ale możesz sobie pomóc:

  • unikaj pokryw studzienek kanalizacyjnych, często będziesz kręcić kołami, jeśli nie będziesz ostrożny
  • uważaj na kolorowe powierzchnie dróg i linie, Londyn ma po prostu niedorzeczne ilości pomalowanego asfaltu (a nowe “superautostrady rowerowe” są jednymi z najgorszych)
  • odbierz trochę prędkości, nadal dojedziesz, ale daj sobie trochę więcej czasu, aby spojrzeć na powierzchnię zbliżającą się <!
  • utrzymuj zrównoważoną wagę, szczególnie podczas zjazdów, będziesz bardziej pewny, jeśli zmaksymalizujesz przyczepność obu kół
  • jedź trochę dalej niż zwykle, samochody mijające cię muszą dać ci więcej miejsca, więc stań się bardziej widoczny
  • mentalnie preferuję opony z pewną przyczepnością, a nie całkowicie śliskie, ale wiem, że wielu ludzi uważa, że nie ma zbyt dużej różnicy
9
9
9
2010-09-17 03:15:04 +0000

Inne odpowiedzi pokryły to dość dobrze, ale mogę mówić z niedawnego osobistego doświadczenia. Na początku tego roku kupiłem rower Bike Friday Tikit z chudymi, bez bieżnika oponami Kojak i miałem te same obawy, co ty - czy powinienem jeździć w deszczu, czy nie?

Jak być może jesteś w stanie zauważyć na zdjęciu, jeżdżę na tym rowerze w deszczu. Kojaki trzymają się mokrej nawierzchni tak dobrze, jak opony z tradycyjnym bieżnikiem w moim rowerze turystycznym, a może nawet lepiej. Unikałbym śniegu i lodu, ale mokra nawierzchnia nie stanowi problemu. Wymieniłbym opony w moim rowerze turystycznym, ale od czasu do czasu jeżdżę po szutrowych ścieżkach i chciałbym mieć jakiś bieżnik do tego!

Tylko przygotuj się na mędrców, którzy będą cię oszukiwać o tych “zużytych” oponach! (Dostawałem to prawie codziennie w pracy w windzie, gdy niosłem mój złożony rower na górę).

8
8
8
2010-09-17 08:55:18 +0000

Z mojego doświadczenia wynika, że największa strata w przyczepności pomiędzy oponami MTB a slickami występuje na piasku (zwłaszcza piasku na asfalcie), błocie i śniegu. Na lodzie nie ma przyczepności w żadnym z tych przypadków.

Na mokrej nawierzchni slicki są w rzeczywistości lepsze i to sprawia, że warunki graniczne są cieńsze, albo masz dobrą przyczepność, albo wpadasz w poślizg.

6
6
6
2010-09-19 13:06:43 +0000

W uzupełnieniu do wszystkich sugestii, które już zostały przedstawione, i nieco poza tematem, jeśli jeździsz na rowerze podczas ulewnego deszczu i masz chude koła i opony, zachowaj szczególną ostrożność podczas jazdy przez kałuże.

Nawet pozornie płytkie kałuże mogą kryć dość głębokie wyboje, a zapchane koło lub zrzucenie z roweru na ścieżkę nadjeżdżającego ruchu może poważnie ograniczyć przyjemność z jazdy lub całkowicie uniemożliwić dotarcie do pracy (jeśli do niej dojeżdżasz).

4
4
4
2010-09-18 05:04:28 +0000

Jeżdżąc po mokrej nawierzchni, staraj się zaplanować swoją podróż tak, by ominąć wszystkie wspomniane już śliskie powierzchnie. Jeśli nie możesz, staraj się nie skręcać i nie hamować, dopóki nie opuścisz tych złych rzeczy, a następnie wróć na nie.

Chciałem skomentować powierzchnie, o których wspominali inni, słowami “to jest najgorsze” lub “to jest jeszcze gorsze od tego!”… ale wszystko poza czystym chodnikiem może być niebezpieczne.

Coś jeszcze możesz zrobić, jeśli planujesz jeździć: zdaj sobie sprawę, że widoczność dla kierowców spada; zaopatrz się w dużo świateł. Ja mam przedni migacz włączony przez cały dzień, a także zwykłe tylne światło i tylne światło montowane na kasku. W najlepszym rowerze, jaki widziałem, rowerzysta miał kolorowe lampki na szprychach, światła na końcach kierownicy, siodełku, kasku i dwóch reflektorach. Wydawało mi się to przesadą, ale bez problemu widziałem go przez przednią szybę zalaną deszczem. Pamiętaj, że raz potrącony przez samochód jest gorszy niż wielokrotne poślizgnięcia i upadki.

3
3
3
2015-01-11 21:52:57 +0000

Należy pamiętać, że jazda na mokrej nawierzchni jest generalnie bardziej ryzykowna niż na suchej, ponieważ rzeczy są bardziej śliskie niż na suchej. Względnie niewinne rzeczy na suchej nawierzchni stają się niebezpieczne na mokrej, niezależnie od typu opony (np. mokre liście). Mokremu towarzyszy też w wielu przypadkach olej na drodze, zwłaszcza jeśli deszcz nie zmył jeszcze oleju z samochodów. Droga hamowania wzrasta, itd.

Wiele motocykli wyścigowych ma tendencję do wrażliwego i nerwowego kierowania/geometrii, więc nie są świetne na mokrej nawierzchni, ponieważ nie są łatwe do kontrolowania na początku (nawet na suchej). Jest to jednak funkcja samego roweru, a nie przede wszystkim opon. Zauważ, że pewna kontrola prędkości i stylu jazdy pomoże tutaj (jazda jak zawodnik oznacza podejmowanie ryzyka jak zawodnik).

Oto podsumowanie niedawnego artykułu Leonarda Zinna w VeloNews na ten temat (z odpowiedziami głównych producentów opon) i porady Sheldona Browna ](http://sheldonbrown.com/tires.html#tread):

1) Nie można uprawiać hydroplanu (opony rowerowe są do tego zbyt cienkie i wysokociśnieniowe).

2) Slick jest najlepszy na suchej nawierzchni.

3) Bieżnik jest efektywnie estetyczny na oponach szosowych (Specialized opowiada się za wzorem bieżnika 0,2 mm, ale według nich wzór nie ma znaczenia, Challenge opowiada się za konkretnym wzorem, Continental mówi, że są efektywnie estetyczne, Vittoria chce, żebyś miał bieżnik [ale pamiętaj, oni wszyscy chcą ci sprzedać nową oponę!) Droga jest szorstka, co zapewnia przyczepność.

4) Rzeczy, które mają znaczenie: Miękkość opony/mieszanki, zmniejszone ciśnienie w oponie, większa szerokość opony, waga kierowcy, aby uzyskać ładną, dużą powierzchnię styku.

3
3
3
2012-11-20 02:34:58 +0000

Szczególnie uważaj na farby odblaskowe takie jak oznaczenia przejść dla pieszych wszechobecne na zakrętach/skrętach. Nie hamuj na tej powierzchni podczas pokonywania zakrętu, bo zjedziesz w dół.

0
0
0
2015-01-17 20:10:38 +0000

Codziennie jeżdżę na oponach, które są zamontowane w moim rowerze. Zamiast martwić się o to, czy jest to slick czy nie, powinieneś raczej martwić się o to, jak twarda jest opona, zwłaszcza na mokrej nawierzchni. Stara, zużyta opona, która nie była używana przez wiele lat, będzie jak skała i nie będzie dobrze spisywać się na mokrej nawierzchni. Niektóre opony są po prostu dużo bardziej miękkie niż inne, kiedy są nowe.

Prowadziłem samochody wyścigowe na slickach, gokarty na slickach i rowery wyścigowe na “slickach”, jeśli w ogóle można nazwać oponę rowerową slickiem. Główna różnica między oponą wyścigową na mokrej nawierzchni to mieszanka gumy i oczywiście rowki, które zapobiegają aquaplaningowi przy dużych prędkościach. Przy małej prędkości, jeśli jedziesz mokrą linią, to miękka mieszanka zapewnia przyczepność, a nie wypieranie wody z bieżnika.

Tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, jak bardzo jesteś zadowolony z tego, że motocykl się pod tobą ślizga, a to wymaga lat doświadczenia, aby się tego nauczyć. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z uślizgiem, prawdopodobnie przekonasz się o tym na mokrej nawierzchni. Czytaj dalej… Jeśli masz opony z twardej gumy o niskiej przyczepności, motocykl będzie się ślizgał przy niższych prędkościach. Miększa, bardziej przyczepna mieszanka sprawi, że prędkość, z jaką będzie się ślizgał, będzie wyższa. Oczywiste, prawda? Jest jednak jeszcze jeden czynnik, który nie jest tak binarny jak ten. Chodzi o łatwość, z jaką opona radzi sobie, gdy zbliża się do tej granicy. To właśnie jest najważniejsze w przypadku opon na mokrą nawierzchnię. Jeśli masz obok siebie innego zawodnika i ścigasz się z nim na różnych oponach, może się okazać, że jeden typ opony ma większą przyczepność niż drugi, ponieważ na danej nawierzchni zakręty pokonuje szybciej. Bez innego motocykla, który robi dokładnie to samo, nie będziesz w stanie powiedzieć, że jedna opona jest bardziej przyczepna od drugiej, szczególnie na mokrej nawierzchni, ponieważ jeśli jedna opona lepiej się prowadzi, będziesz myślał, że ma większą przyczepność.

Oto do czego to się sprowadza. Lepsza opona na mokrą nawierzchnię to taka, która ma większy kąt poślizgu, zanim zostanie osiągnięty limit i współczynnik tarcia zacznie maleć. Na mokrej nawierzchni następuje dramatyczna zmiana przyczepności po przekroczeniu limitu. Lepsza opona to taka, która ma mniejszą skokową zmianę przyczepności po osiągnięciu limitu. Miękka struktura pozwoli osnowie opony na coraz większe odkształcenia, aż do momentu, gdy cała opona zacznie się ślizgać i osiągnięty zostanie limit. Przy niskich obciążeniach bocznych ślizga się krawędź spływowa powierzchni styku opony z podłożem, która wraz ze wzrostem obciążenia przesuwa się stopniowo do przodu, aż do punktu, w którym cała powierzchnia styku opony ze podłożem zaczyna się ślizgać i opona nie może już zapewnić żadnej przyczepności. Jest to maksymalny kąt poślizgu, gdy żadna część powierzchni styku opony nie ślizga się. Jest to moment, w którym czujesz, że opona osiąga granicę swoich możliwości. Jeżeli opona jest miękka, kąt poślizgu będzie odczuwalny przy mniejszym obciążeniu i będzie można dalej naciskać na oponę, mając pewność, że nie przekroczy ona granicy. Jeśli osnowa jest twarda jak skała, nie zauważysz uślizgu opony, dopóki motocykl nie zniknie Ci spod nóg.

Tak więc, podsumowując. Slick vs bieżnik to czerwony śledź. Chodzi o to, jak miękka jest mieszanka i jak bardzo osnowa może się uginać. Każda opona rowerowa radzi sobie lepiej na mokrej nawierzchni, jeśli drastycznie obniżysz ciśnienie. Na suchej nawierzchni jest podobnie, ale miękka opona nie będzie reagować i przy niskim ciśnieniu będzie się czuć fatalnie. Ponadto, jeśli jest zbyt miękka, powierzchnia styku opony z podłożem może zacząć działać wbrew sobie i wywierać siły w różnych kierunkach, ponieważ się zagina, co zmniejsza przyczepność. Niektóre opony działają lepiej niż inne, ale nie chodzi tu o wzór bieżnika, chyba że jedziesz ponad 100mph lub coś w tym stylu! A przy okazji, to wszystko zanim zaczniemy się martwić o wibracje i tłumienie nierówności… jest tego o wiele więcej niż tylko slick = zły/ bieżnik = dobry.

0
0
0
2015-01-17 20:20:39 +0000

Malowane linie nie zawsze są największym problemem na mokrej nawierzchni. Część drogi, po której samochody jeżdżą najczęściej, będzie cała błyszcząca i gładka oraz wypełniona rozmazaną gumą. Te obszary będą miały najmniejszą przyczepność na mokrej nawierzchni. Jeśli możesz jeździć na szorstko wyglądającym kawałku, będziesz miał trochę więcej przyczepności. Oczywiście nie ma co się łudzić, że unikniesz pokryw dziur i metalowych krat.

-4
-4
-4
2015-01-11 20:55:45 +0000

Slicki są niebezpieczne, kropka. Środowisko miejskie zawiera zbyt wiele zmiennych, pokrywy studzienek kanalizacyjnych, białe linie (zrobione z małych szklanych kulek na litość boską), miedziane tablice upamiętniające, kanalizację, jedwabiście gładkie betonowe rampy/płyty, które robotnik zapomniał wytrawić i oczywiście sam asfalt. Lista jest pewnie dłuższa, bo nie musi nawet padać deszcz, żeby asfalt stał się wilgotny, kondensacja pary wodnej robi to samo. Po zjechaniu z wyścigówki wyposażonej w slicki i złamaniu obojczyka, doradzam oponę z wypustkami, które wczepiają się w dziurawą powierzchnię asfaltu. Och i załóż kask, mocno uderzyłem się w głowę i prawdopodobnie to mój obojczyk jest wdzięczny za to, że przyjął większość uderzenia jako pierwszy.

-7
-7
-7
2012-06-23 00:18:46 +0000

Opony szosowe typu Slick nie są bezpieczne na mokrej nawierzchni. Rowery nie jadą szybko na tyle, aby nawet rozważyć argument hydroplaningu. Gdy droga staje się mokra, niedoskonałości w asfalcie, które faktycznie zapewniają przyczepność, wypełniają się wodą, olejem, śmieciami drogowymi, czyniąc drogę i oponę bardzo śliską. Jeśli opona nie jest w stanie odprowadzić wody, to mamy do czynienia z jazdą po szkle. Jeśli dodamy do tego niższe temperatury, mamy twardszą gumę i poważnie ograniczoną trakcję. Obejrzyj w telewizji wyścigi motocyklowe. Ich opony na deszcz mają bardzo agresywny wzór bieżnika i miękką gumę. Slick są używane tylko na suchej nawierzchni i to jest jedyny moment, w którym powinieneś im zaufać.